środa, 6 września 2017

Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde

                                 Kobea pnąca, pochodzi z terenów Ameryki Środkowej oraz z północnej części Ameryki Południowej. W sprzyjających warunkach, zimozielone, drewniejące pędy, dorastają tam do 20-25 metrów wysokości. Imponujące rozmiary, prawda? W związku z naszym klimatem, trudno osiągnąć tak rozrosłe egzemplarze; w wielu zakątkach Europy jest więc traktowana jako pnącze jednoroczne, dorastające pomiędzy 250 a 400 centymetrami (zdarzają się okazy 6 metrowe także).

                                        Cup-and-saucer vine.eng
Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde

                           
                                Pierwsza podstawowa sprawa, o której należy pamiętać zabierając się do uprawy kobei, to czas wysiewu nasion. Optymalny czas tego zabiegu  to połowa lutego. Nasiona do wschodów potrzebują temperatury przynajmniej 14°C, a optymalna to około 20°C, czyli zazwyczaj taka, jaka wówczas panuje w naszych ogrzewanych mieszkaniach. Spotkać się można z wieloma poradami dotyczącymi odległości sadzonych nasion ( 10, 40, 60 centymetrów), z doświadczenia, to kilka nasion posadzonych w jednej niewielkiej doniczce i efekt bardzo satysfakcjonujący. Po około 20 dniach roślina wzbogaciła się w kilka soczyście zielonych listków, a po kolejnych dwóch tygodniach należało użyć tymczasowej podpory, wspierającej rozrastający się plant. Na początku, nie ma
wąsów czepnych, po prostu roślina rośnie wzwyż.
W maju, gdy nie grozi już nadejście wiosennych przymrozków, przesadzamy kobeę do gruntu. To zrozumiałe, że niecierpliwimy się, kiedy to nastąpi, ale naprawdę, lepiej przeczekać tydzień dłużej do tego zabiegu, niż za dwa, trzy dni po posadzeniu wcześniejszym, narazić młode listki na przemarznięcie.
                              Ziemia w donicy (z odpływem), jak i w miejscu docelowym, powinna być przepuszczalna, próchniczna, o odczynie pH umiarkowanie kwaśnym, gdzie średnia wilgotność podłoża.  Wcześniej, wytyczone miejsce w ogrodzie późną jesienią,czy wczesną wiosną możemy nawieść krowiakiem, następnie przekopać, 'dotlenić'. 
Miejsce słoneczne,'ciepłe', może być także takie, które jest subtelnie zacienione przez część dnia wyższymi krzewami, czy drzewkami. Przy ścianie, przy wysokim parkanie, przy pergoli, prowadzone na palikach bambusowych, na nowoczesnych ozdobach ogrodowych dla roślin pnących. Wszędzie tam, gdzie nie ma ryzyka pojawiania się porywistych,zimnych wiatrów i silnych deszczów. Pamiętajmy, że ustawiając kratkę pomocną dla pnącza,  powinna być ona odsunięta od ściany na około 7 do 10 centymetrów. W ten sposób zapewnimy roślinie doskonałą wentylację powietrza i także przestrzeń do rozwoju (kwietne pędy i tak odwracają się w stronę, skąd dochodzi światło dzienne).




Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde

                       Jeśli chodzi o podlewanie, nie możemy rośliny przelać, ani też dopuścić do zasuszenia bryły korzeniowej. Gdy kilka dni nie pada, nie znaczy, że jest susza  - ale kobea potrzebuje naszego wsparcia. W okresie wegetacyjnym mocno idzie w górę i inwestuje substancje odżywcze w młode liściowe i kwietne pąki, stąd woda i zasilanie, bardzo pożądane.Co do nawożenia, to też nie dajmy się przechytrzyć temu pnączu. Otóż, gdy zaczniemy zbyt wcześnie podsypywać je nawozem w granulacie do roślin kwitnących, wówczas będą rozwijały się liście, a po kwiatach długo ani śladu. Stąd wiedząc, że wsadziliśmy sadzonkę w niewyjałowioną dobrze odżywioną ziemię, wstrzymajmy się z dodatkowym 'dokarmianiem' do momentu, gdy spostrzeżemy pierwsze kwietne pąki, mające około 4 centymetrów (czyli połowę rozwiniętego kwiatu). Wówczas, czy to w nawóz w granulacie, czy taki, który jest rozpuszczany w wodzie  - śmiało, według wskazań na etykiecie dozujmy roślinie aż do końca września.

Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde

                                                      Wiosenna gromada zielonych, skrętoległych zakończonych wąsami liści przez około cztery, cztery i pół miesiąca będzie główną ozdobą sępoty pnącej. Mając do dyspozycji mocne podpory, ta listna ekipa, dzięki pędom będzie się pięła wyżej i wyżej, tworząc w miarę zwarty pokrój.
I w końcu, z początkiem lipca nadejdzie ten czas, gdy w kątach liści dostrzeżemy kwietne pąki (w korzystnych warunkach,zawiązanie ich po około 17 tygodniach od wysiania). Wyrastają one na długich szypułkach, które są mocno przytwierdzone do pędu, a to również, poniekąd za sprawą nietoperzy. Nietoperz wcale taki malutki nie jest, a, że nadaje się znakomicie do zapylenia kwiatów kobei pnącej (robią to także ćmy, pszczółki i inni przyjaźni skrzydlaci ogrodowi przyjaciele), roślina umocowała swoje piękne ozdoby najtrwalej jak potrafiła.
                                                        W fazie pączka, kobea przetrzyma nas około dwóch , a nawet trzech tygodni. Warto się uzbroić w cierpliwość, ponieważ po tym okresie, wszystko przebiegnie momentalnie i fenomenalnie. W ciągu od pierwszego dnia, gdy otworzy się 'płaszczyk'  nad dojrzewającym kwietnym pąkiem, drugiego dnia, nieśmiało otworzy się on dla nas. Będzie to jego jasne, kwietne wydanie, które z kolejnymi dwoma, trzema dniami nabiegnie kolorem,aby ostatecznie zachwycić nas swa ciemnopurpurową, fioletową barwą. Na rynku ogrodniczym są także do zakupu odmiany o kolorze brudnej bieli i ,rzadziej, o kolorze niebieskim. Pojedynczy kwiat, w korzystnych warunkach może zdobić w pełnej witalności, nawet do pięciu dni.
                                                   
Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde

                                                 Przekwitnięte dzwonkowe ozdoby usuwajmy regularnie, dodamy werwy roślinie do inwestowania energii w rozwój młodych kwietnych pączków. Pozostawmy jeden,czy dwa owocki, niech dojrzewają. Przed pierwszymi jesiennymi przymrozkami, oberwiemy i będziemy z dojrzałej torebki mieli spłaszczone nasionka do nowego, lutowego wysiewu. Latem mamy także bezpośredni wpływ, do jakiej wysokości może dorosnąć roślina. Rzadko to praktykowane, ale owszem, możemy przyciąć 'tnące' w górę pędy, aby zaoszczędzić sępocie energii na rozwój kwiatów.
                                               Na cieplejszych obszarach Polski, jak i w wielu krajach Europy Zachodniej (na przykład, w części Niemiec, w Holandii), kobeę można pozostawić przez zimę. Należy ją oczywiście dodatkowo zabezpieczyć, szczególnie zadbać o jej 'mózg' (korzenie). Późną jesienią usuwamy wierzchnią część ziemi wokół rośliny i zastępujemy ją większą ilością nowej, niewyjałowionej. Kopczyk około 10 centymetrowy. Po pierwszy dostawa substancji odżywczych, po drugie i przede wszystkim ochrona przed zimnem. Gdy pnącze zakończyło kwitnienie, możemy je przyciąć o 1/3. W stanie spoczynku, energię słoneczną do 'mózgu' będzie dostarczała pozostała naziemna część. Po zimie przeprowadzamy konkretne cięcie. Wiosna to najlepszy do tego czas, rozsuwamy kopczyk, przycinamy na wysokość 10 - 15 centymetrów.  Z początkiem maja przekopujemy delikatnie podłoże w bliskości rośliny, nie powinno być zbite, w takiej formie brak wentylacji i słabo rozwinięta polityka nawadniania.

Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde


                                  Dla osób, które posiadają warunki, aby przetrzymać kobeę pnącą pod dachem, jest możliwa jej pielęgnacja w pojemniku. Warunki związane z glebą, miejscem ustawienia, zasilaniem, nawadnianiem identyczne jak w przypadku rośliny bezpośrednio sadzonej w gruncie. Bez dwóch zdań, donica z odpływem, nie pozostawiamy wody na podstawce, czy w osłonce. Przed pierwszymi przymrozkami przycinamy o 1/3, czy tak,aby dostosować do przeniesienia do widnego, chłodnego pomieszczenia (minimalnie 10°C, optymalnie 14-16°C). Podlewamy, najlepiej wodą miękką, deszczówką, zawsze w temperaturze panującej w pomieszczeniu minimalnej, po prostu tak,aby nie dopuścić do przesuszenia bryły korzeniowej. Donica nie powinna być ustawiona bezpośrednio na zimnej posadzce. 
Wiosną przycinamy, w maju dwa, trzy dni hartujemy i wynosimy na kolejne letnisko. Przy odpowiedniej pielęgnacji, kobea zakwitnie szybciej niż młode sadzonki. I to jest główny powód, dlaczego znajduje amatorów do tego rodzaju uprawy. 
                              Czy to w pojemniku, czy w gruncie, jedno sezonowo,czy dłużej - bezdyskusyjnie, jest to jedno z piękniejszych pnącz. Nie jest   'samoobsługowe', ale ten niewielki nakład pracy, jest z naszej strony, tak po prawdzie, ukłonem w podziękowaniu za jego wielomiesięczne, bardzo bardzo dekoracyjne kwietne ozdoby.
Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde







Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde







Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde







Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde







Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde







Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde






Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde 





Cobaea scandens - Kobea pnąca, sępota pnąca - Klokwinde    Sadzonki pobrane w styczniu od dorosłego egzemplarza






Przypisy:
Licencja: [CC-BY-SA 3.0 Deed]
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kobea_pn%C4%85ca
https://nl.wikipedia.org/wiki/Klokwinde
https://en.wikipedia.org/wiki/Cobaea_scandens

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz